10 grudnia 2022

Bio-władza, bio-polityka i wielki reset. Czy Kościół przetrwa nową rewolucję? Odpowiada ks. Paweł Bortkiewicz

(fot. Pixabay)

„Czas pandemii uzmysłowił, że oto decyzją pewnych instytucji, nawet niekoniecznie utożsamianych z rządami poszczególnych państw, mocą decyzji władzy rozproszonej w różnych strukturach, dokonano podporządkowania życia i zdrowia ludzkiego różnym gremiom. To oznaczało, że dokonano się znaczące ograniczenie wolności w tym, co dla nas szczególnie ważne – wolności religijnej, wolności wyznania – w imię zasad bezpieczeństwa. Sam fakt, że tego zjawiska jakby nie odnotowywano, jakby o nim zapomniano, powinien budzić niepokój. Bo skoro mechanizm bio-władzy i bio-polityki został uruchomiony, to kto i w jaki sposób może zagwarantować, że ten mechanizm nie powróci?”, pyta na łamach magazynu „Wpis” ks. prof. Paweł Bortkiewicz.

Kapłan zwraca uwagę na smutny fakt, mianowicie: dla ratowania zdrowia i życia wielu z nas gotowych jest poświęcić wszystko, łącznie z Chrystusem. Jego zdaniem to coś nowego w dziejach ludzkości, a na potwierdzenie swojej teorii duchowny przywołuje m.in. prace prof. Rodney’a Starka. „Szacuje on, że w 40 roku po Chrystusie na świecie było nie więcej niż 1000 chrześcijan. (…) Od połowy III wieku chrześcijaństwo rosło w fenomenalnym tempie wzrostu o 40 proc. na dekadę. W konsekwencji do 350 roku w Cesarstwie Rzymskim żyło 33 miliony chrześcijan, z łącznej populacji 60 milionów”, relacjonuje.

Jak to się stało? Zdaniem ks. prof. Pawła Bortkiewicza jednym z czynników tego wykładniczego wzrostu liczby chrześcijan w starożytnym Rzymie była „reakcja chrześcijan na niszczycielskie epidemie, które spustoszyły Imperium Rzymskie”.

Wesprzyj nas już teraz!

„Otóż kiedy pewnego dnia zmarło w samym Rzymie 5000 ludzi, a pogańscy kapłani, lekarze i sprawujący władzę uciekli z miast, to chrześcijanie bohatersko opiekowali się chorymi i umierającymi. I to wiedząc, że mogą zostać zarażeni i umrzeć z powodu choroby”, pisze dalej kapłan. Jak sytuacja wyglądała w roku 2020 i 2021? Nikomu nie trzeba przypominać.

Duchowny podkreśla również, że pandemia COVID-19 stała się w sposób wręcz machinalny i mechaniczny okazją do ogłoszenia przez Światowe Forum Ekonomiczne zasady Wielkiego Resetu, czyli wielkiego projektu przemian współczesnego świata. „Ten projekt obejmuje szereg czynników ekonomicznych, ale także kulturowych i antropologicznych. Usiłuje bowiem wprzęgnąć osiągnięcia tak zwanej czwartej rewolucji przemysłowej w przemiany współczesnego człowieka i społeczeństw. Nie sposób nie zauważyć, że wpisuje się on bardzo czytelnie w zjawisko trans humanizmu. A to oznacza, że być może weszliśmy już w sferę bio-politycznego przemodelowania świata, jaki znamy. Być może stajemy w obliczy nowej rewolucji, której rdzeniem, jak zawsze, jest spór o człowieka”, podsumowuje ks. prof. Paweł Bortkiewicz.

 

Źródło: magazyn „Wpis”

TK

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(5)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 144 317 zł cel: 300 000 zł
48%
wybierz kwotę:
Wspieram