Biskup Joseph Strickland wezwał amerykańskich biskupów by uznali obowiązkową obecność wiernych świeckich w śledztwie dotyczącym przestępstw seksualnych Theodore’a McCarricka i sieci powiązań jakie zawiązał były kardynał. Żaden z przyjętych dotychczas przez amerykański episkopat dokumentów nie zawiera takiego obowiązku.
Biskup Strickland jednoznacznie opowiedział się za włączeniem dwóch organizacji – National Advisory Council i National Review Board – założonych przez wiernych świeckich do pomocy w badaniu sprawy nadużyć w amerykańskim kościele. „Chciałbym zachęcić Komitet Wykonawczy Konferencji Episkopatu USA (…) do współpracy z tymi dwoma świeckimi ciałami, tymi dwoma grupami doradczymi, którzy tylko na to czekają, to wspaniali ludzie” – podkreślał hierarcha.
Wesprzyj nas już teraz!
„Już dawno dali dowód oddania Kościołowi poprzez wspaniałe rady jakich udzielali (…) jak powiedział biskup McKnight, musimy wprowadzić obowiązkowy aspekt uczestnictwa świeckich w tym dochodzeniu, tak bardzo jak to tylko możliwe” – dodał.
Biskup Shawn McKnight przyznał, że uczestnictwo świeckich organizacji w toczonym śledztwie będzie zabezpieczeniem, że biskupi nie wyrządzą Kościołowi więcej szkody niż dotychczas. „I właśnie dzisiaj, kiedy zostaliśmy naznaczeni doświadczeniem całego zeszłego roku i złych biskupów, świeccy także mają prawo domagać się by nastąpiły zmiany” – przyznał hierarcha Jefferson City.
Vos Estis Lux Mundi, papieski dokument stanowiący motu proprio do działań mających zapobiec seksualnym skandalom w przyszłości dopuszcza uczestnictwo świeckich w śledztwie, jednak tego nie wymaga. Podobnie trzy dokumenty przyjęte dotychczas przez Konferencję Episkopatu USA nie zawierają obowiązkowego uczestnictwa organizacji świeckich w całym procesie.
Źródło: lifesitenews.com
PR