21 listopada 2012

Kongo: masakra jak w Rwandzie? ONZ umywa ręce

(fot.Lukasz Sokol / FORUM )

Ludobójstwo w Rwandzie, które miało miejsce w 1994 r. i obnażyło słabość misji ONZ, może powtórzyć się w Kongo. Od lata tego roku potężne siły rebeliantów wspierane przez obecne władze Rwandy dewastują kraj, zmuszając setki tysięcy osób do ucieczki.

 

Uciekinierzy udają sie do obozów dla uchodźców, w których panują katastrofalne warunki sanitarne. Na wieść o zbliżających się wojskach rebeliantów do Goma, wiele dzieci zostało rozdzielonych od matek i pospiesznie przesiedlonych do innych miejsc.

Wesprzyj nas już teraz!

 

20 listopada potężne siły rebeliantów przejęły jedno z największych miast Konga we wschodniej części kraju – Goma. Trwająca od lata wojna, która spowodowała przesiedlenie ponad 1 mln osób, może poważnie przedefiniować mapę regionu.

 

Mimo niezwykle trudnej sytuacji humanitarnej, w rozwiązanie konfliktu nie zaangażowały się w wystarczającym stopniu ani ONZ, USA, czy inne mocarstwa zachodnie. Co więcej, wspierają one głównego prowokatora walk w Kongo – Rwandę, przekazując setki milionów dolarów w ramach pomocy wojskowej i gospodarczej.

 

Walki w Kongo po raz kolejny obnażyły niezwykłą słabość największej misji pokojowej ONZ, złożonej z 17 tys. żołnierzy, której zadaniem jest utrzymanie spokoju w Kongo.

 

Sekretarz Generalny ONZ Ban Ki-Moon dobrze zdając sobie sprawę z tego kto stoi za rebeliantami tzw. Ruchu 23 marca (M23) wezwał w sobotę prezydenta Rwandy Paula Kagame, aby „wykorzystał swój wpływ na buntowników z M23, by pomóc uspokoić sytuację i powstrzymać grupę przed kontynuowaniem walk”.

 

Minister spraw zagranicznych Francji Laurent Fabius potwierdził, że bunt w Kongo jest wspierany przez Rwandę i wyraził z tego powodu „głębokie zaniepokojenie”. Mimo wezwań Rady Bezpieczeństwa do uspokojenia sytuacji, wszyscy je zignorowali. Rada Bezpieczeństwa ogłosiła, że ukarze członków M23, ale nic nie wspominała o Rwandzie, która podburza do walk.

 

Po raz kolejny misja ONZ skompromitowała się. Dobrze uzbrojeni i profesjonalni bojownicy M23, może nawet lepiej zorganizowani niż wojska kongijskie wespół z żołnierzami ONZ– zdołali przedostać się bez większego oporu do Goma.

Rebelianci nie tylko wytrzymali ciężki ostrzał oenzetowskich śmigłowców, ale jednocześnie zmusili kongijską armię do ustąpienia na dwóch innych frontach. Duża część Goma została przejęta praktycznie bez oporu. Około 3 tys. żołnierzy kongijskich, wspieranych przez kilkuset żołnierzy sił pokojowych ONZ z powietrza, nie było w stanie poradzić sobie z siłami M23 liczącymi kilkaset osób…

 

Władze Rwandy są zainteresowane wzniecaniem niepokojów w Kongo, by utworzyć przyczółek dla rebeliantów w północno-wschodniej części kraju. W tym celu przekazują M23 nie tylko nowoczesne uzbrojenie, ale także wysyłają swoich ludzi. Rebeliantów Konga wspiera także Uganda.

 

Oba te państwa otrzymują wielomilionową pomoc z Zachodu. Sukcesy bojówkarzy z M23 budzą niepokój o wywołanie wojny kongijsko-rwandyjskiej. Ppłk Vianney Kazarama już kiedyś mówił, że buntownicy mają „zająć dobrą część wschodniego Konga”, w tym jego drugie co do wielkości miasto Bukavu.

 

Sytuacja jest bardzo podobna do wydarzeń z przed czterech lat. Wówczas M23 i jego dowódca Nkundy zostali oskarżeni o poważne naruszenie praw człowieka, w tym masowe gwałty (w jednym przypadku, w ciągu zaledwie jednego weekendu, w Bukavu zgwałcono 16 tys. kobiet) i licznych masakry. Porywano i wcielano do walki dzieci. Lider M23 Bosco Ntaganda jest poszukiwany przez Międzynarodowy Trybunał Karny za rekrutację dzieci.

 

Bojówkarze M23 wywodzą się głównie z plemienia Tutsi, historycznie marginalizowanej grupy etnicznej na wschodzie Konga. Kilku przywódców M23 i jego bojówki walczyły wcześniej po stronie rządzącego obecnie w Rwandzie prezydenta Kagame.

 

 

Źródło: FP, Agnieszka Stelmach

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 133 793 zł cel: 300 000 zł
45%
wybierz kwotę:
Wspieram