12 stycznia 2024

Aborcja nie pomaga ofiarom przemocy seksualnej. Pokrzywdzona kobieta została mamą i punktuje dzieciobójcze lobby

(fot. prtscr/youtube/Students for Life )

 Aborcja nie ma nic wspólnego z leczeniem po gwałcie, zupełnie nic. Nie rozumiem, jakim postępem dla kobiety w takiej sytuacji, jak moja miałoby być pójście do klinki aborcyjnej i pozwolenie na brutalne odebranie jej dziecka (…) a potem zostawienie samej sobie – mówi 20-letnia matka i aktywistka pro- life. Ayala Isenberg w wieku zaledwie 15 lat poczęła dziecko w wyniku czynu zabronionego. Czując rozwijające się w niej życie młoda kobieta postanowiła nie poddawać się presji i donosić ciążę. Teraz jest już zaangażowaną aktywistką na rzecz ochrony życia nienarodzonego. – Dla ofiar przemocy seksualnej aborcja nie jest żadnym wyjściem – podkreśla.  

Świadectwem rozpaczliwej sytuacji, w jakiej znalazła się w wieku dojrzewania, Ayala Isenberg podzieliła się podczas wywiadu w ramach podcastu „Porozmawiajmy o życiu”. Jako nastolatka padała regularnie ofiarą wykorzystywania seksualnego, ciągnącego się przez kilka lat.

Młoda kobieta zaszła w ciążę ze swoim oprawcą ukończywszy zaledwie 15. rok życia. Jak wspominała w prowadzonej przez wolontariuszy organizacji „Students for life” audycji, z ulotki dowiedziała się o działalności jednego z centrum ciąży kryzysowej. Tam otrzymała nieocenione wsparcie od zaangażowanych aktywistów pro- life i zdecydowała się donosić ciążę do pomyślnego rozwiązania.

Wesprzyj nas już teraz!

Źródłem jej postanowienia, jak wspominała, było wyraźne doświadczenie „człowieczeństwa nienarodzonego [dziecka – red.]”, podczas oczekiwania na poród. Spotkanie z rozwijającym się życiem było dla niej momentem zwrotnym. Niedługo po urodzeniu Racheli zdecydowała się przyłączyć do walki o ochronę życia nienarodzonego.

Od tego czasu Isenberg występuje w obronie kobiet, które jak ona doświadczyły przemocy seksualnej, przed aborcyjną presją. Pro- dzieciobójczy aktywiści często instrumentalnie wykorzystują historie gwałtów, by przekonywać o potrzebie legalności zabijania nienarodzonych, ubolewała podczas rozmowy Ayala. Jej zdaniem promotorzy aborcji nie dysponują tak naprawdę żadnymi propozycjami realnego wsparcia wykorzystanych kobiet.  

– (…) Co waszym zdaniem aborcja takiego robi dla pokrzywdzonych? Bardzo wiele osób, zdaje mi się, nie zastanowiło się nad tym głębiej, a zamiast tego podświadomie zakłada, że jeśli pozbędziesz się dziecka z gwałtu, nie podoba mi się to określenie, to nagle twoja sytuacja się poprawi – zwracała się do pro-dzieciobójczych agitatorów Ayala Isenberg. – Aborcja nie ma nic wspólnego z leczeniem skutków gwałtu. (…) Nie widzę żadnego sposobu, na jaki miałaby być kojąca, albo posuwać naprzód kobietę w takiej sytuacji, jak moja – dodawała.

– W gruncie rzeczy, dla mnie aborcja wydaje się czymś bardzo podobnym do doświadczenia przemocy seksualnej – kontynuowała młoda matka. Zwracała uwagę, że bardzo często decyzja o zabiciu nienarodzonego jeszcze dziecka, propagandowo przedstawiana jako świadectwo samostanowienia, w rzeczywistości wynika z presji środowiska. Isenberg przypominała kobietom w trudnym położeniu, że zawsze mają wyjście z sytuacji i apelowała, by nie dały się zmanipulować środowiskom, które zamiast je wspierać, chce pozbyć się „niewygodnego” dziecka.

Źródło: lifesitenews.com, Youtube
FA

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(13)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Bez Państwa pomocy nie uratujemy Polski przed planami antykatolickiego rządu! Wesprzyj nas w tej walce!

mamy: 310 141 zł cel: 300 000 zł
103%
wybierz kwotę:
Wspieram