Sąd zdecydował o aresztowaniu Kolumbijczyka, który w weekend w Radomiu zamachnął się nożem na mieszkańca tego miasta. Na cudzoziemcu ciążą zarzuty usiłowania spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu na skutek zadania ciosów mierzących w głowę i klatkę piersiową.
O zastosowanie tymczasowego aresztu na 3 miesiące jako środka zapobiegawczego wnioskowała prokuratura, która w poniedziałek przedstawiła zarzuty obywatelowi Kolumbii. 46-latek nie ma w Polsce miejsca stałego pobytu. W ocenie sądu uzasadnia to obawę śledczych, że mogłoby dojść do ucieczki podejrzanego lub ukrycia się, co mogłoby utrudnić śledztwo.
Kolumbijczyk usłyszał m.in. zarzut usiłowania spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu w postaci choroby realnie zagrażającej życiu na skutek zadania mu dwóch ciosów nożem mierzących w głowę i klatkę piersiową. Za zarzucane 46-latkowi czyny grozi kara od 3 do 20 lat pozbawienia wolności.
Wesprzyj nas już teraz!
W nocy z soboty na niedzielę w Jedlińsku niedaleko Radomia jeden z kierowców zauważył jadącą pod prąd toyotę. Z jego relacji wynikało, że sposób jazdy był podejrzany i wskazywał na to, że kierujący mógł być pijany. Dlatego radomianin pojechał za toyotą i jednocześnie zadzwonił na numer alarmowy 112.
Samochód zatrzymał się przed hostelem przy ul. Błędowskiej w Radomiu. Wysiadło z niego dwóch mężczyzn. Jak się potem okazało, byli to obywatele Kolumbii.
Z ustaleń śledczych wynika, że pasażer toyoty zaczął się zachowywać agresywnie w stosunku do radomianina. Usiłował zabrać mu telefon komórkowy, którym ten rejestrował zdarzenie. Z relacji Polaka wynika, że powiedział Kolumbijczykom, iż czuje od nich alkohol, a kierowanie samochodem w stanie nietrzeźwości jest zabronione. Uprzedził, że za chwilę przyjedzie policja.
Między pasażerem toyoty a radomianinem doszło do przepychanki i wymiany ciosów. Potem obaj obcokrajowcy udali się do hostelu. Po chwili przed budynek wyszło kilku cudzoziemców. Był wśród nich pasażer toyoty, który trzymał w ręku nóż. W pewnym momencie Kolumbijczyk dwukrotnie zamachnął się nim w kierunku radomianina, który uchylił się od ciosów. Cudzoziemcy rozpierzchli się, widząc światła nadjeżdżającego radiowozu.
Policjanci zatrzymali 46-letniego Kolumbijczyka. W jego krwi stwierdzono 1,2 promila alkoholu.
PAP
/ oprac. PR