Z najnowszych danych Organizacji Narodów Zjednoczonych wynika jednoznacznie: jeżeli tzw. trendy demograficzne nie ulegną zmianie, to Polaków po prostu nie będzie. Niewielka grupa polskiej ludności po prostu roztopi się w tyglu obcych, którzy napłyną na nasze ziemie. Są już konkretne wyliczenia.
Już za 76 lat Polaków będzie tylko 14,5 miliona – tak wynika z najnowszej prognozy ONZ. Według eksperta demograficznego Mateusza Łakomego, ta liczba jest nawet przeszacowana i tak gigantyczny ubytek ludności Polska odnotuje w istocie wcześniej. Według Łakomego w roku 2200 – jeżeli Polacy będą mieć cały czas tak samo mało dzieci – będzie nas już tylko 4 miliony…
Mateusz Łakomy wskazał na portalu X.com, że w prognozie ONZ założono, że współczynnik dzietności w Polsce w latach 2024-2100 wyniesie 1,3. W istocie jest jednak niższy: w roku 2023 wyniósł tylko 1,16. ONZ zawyżyła w efekcie liczbę urodzeń, zakładając, że w roku 2023 urodzi się 318 tys. dzieci. Naprawdę urodziły się tylko 272 tysiące. Jak podkreślił Łakomy, będzie się to wiązać ze znaczącym spadkiem znaczenia Polski w świecie. Dzisiaj mieszkający w Polsce Polacy stanowią 0,6 proc. populacji światowej. W roku 2100 będziemy stanowić już tylko 0,2 proc. światowej populacji.
Wesprzyj nas już teraz!
W kolejnych latach będzie oczywiście tylko gorzej. Zachowując aktualny poziom dzietności w roku 2200 Polaków będą 4 miliony, a w roku 2307 – 1 milion.
Innymi słowy: nasza obecna kultura okazuje się być po prostu rozłożonym w czasie samobójstwem. Łatwo po tym poznać, że ojcem „trendów”, które dziś dominują, jest nieprzyjaciel człowieka, szatan, ten, który chce naszej śmierci. Debata wokół dzietności koncentruje się na rozbudowie sieci przedszkoli, szkół, ułatwieniach łączenia pracy z wychowywaniem dzieci…
Prawda jest jednak brutalna: jedyną przyczyną niskiej dzietności jest odrzucenie Boga i niechęć do tego, by zgodnie z Jego wolą dzieci mieć. Jako że ta prawda boli, jest zwalczana; ale przecież nie czyni jej to mniej prawdziwą!
Źródło: x.com
Pach