23 stycznia 2018

Szokujące decyzje Watykanu. Chińscy biskupi wierni papieżowi mają ustąpić na rzecz komunistów

Wielu z nas to przewidywało, ale nikt do końca nie chciał w to uwierzyć. A jednak to prawda. Watykan poprosił biskupów Petera Zhuanga z Shantou i Jospeha Guo Xijina z Mindong o przejście na emeryturę lub rezygnację. Ich miejsce mają zająć wyświęceni bez zgody Stolicy Apostolskiej biskupi ze Stowarzyszenia Patriotycznego. To ugięcie się Watykanu przed chińskim rządem w imię lepszych relacji między komunistami a Stolicą Apostolską.

 

Według informacji podanych przez portal OnePeterFive.com biskup Zhuang już w grudniu został zmuszony do wyjazdu do Pekinu i tam – przez oficjalnego wysłannika Watykanu (którego niektóre źródła identyfikują jako arcybiskupa Claudio Marię Celliego – dotychczasowego negocjatora w stosunkach Watykan-Chiny) do ustąpienia ze stanowiska na rzecz… biskupa Huang Bingzhanga, a więc wyświęconego bez zgody papieża członka oficjalnego „chińskiego stowarzyszenia patriotycznego” (a zatem ekskomunikowanego z mocy samego prawa), na dodatek legitymującego czerwony reżim swym członkostwem w chińskim parlamencie.           

Wesprzyj nas już teraz!

 

Oficjele Watykanu pojechali również do prowincji Fujian gdzie również skłonili prześladowanego przez komunistyczne władze biskupa Josepha Guo Xijin do ustąpienia na rzecz biskupa Vincenta Zhan Silu – również nieuznawanego dotychczas za ważnie konsekrowanego. Warto zaznaczyć, że biskup Guo Xijin był kilkukrotnie porywany i aresztowany przez komunistów i nie uległ ich namowom do rezygnacji ze stanowiska. Teraz przyjechali jednak do niego oficjele z Watykanu…

 

Biskup z Fujian nie był jedynym porwanym w ostatnich latach. To samo spotkało wiernych Rzymowi biskupów Jana Gao Kexian w 2004 roku oraz Jana Han Dingxiana w 2007 – oni jednak zostali poddani torturom, ale nie zgodzili się na przejście do „kościoła patriotycznego” i zmarli. Biorąc pod uwagę aktualną politykę Watykanu względem Chin niektórzy mogliby zapytać, czy ów heroizm miał sens?

 

Kilka miesięcy temu chińskie władze stwierdziły, że „nauczanie Kościoła katolickiego powinno być zgodne z potrzebami rozwoju nowoczesnych Chin”. Poinformował o tym Yú Zhèngshēng, doradca państwowy ds. wiary na spotkaniu z kierownictwem Patriotycznego Stowarzyszenia Katolików Chińskich. Ten komunistyczny polityk i ważny urzędnik państwowy powiedział m.in., że „interpretacja dogmatów wiary powinna współgrać z tradycją wielkiej chińskiej kultury i… wpisywać się w specyfikę społeczeństwa socjalistycznego!” Tym samym Yú Zhèngshēng wyraził nadzieję, że chińscy biskupi odniosą się ze zrozumieniem do tej prośby.

 

Zdaniem watykanisty Sandro Magistra oznaczałoby to przedziwną mieszankę tradycyjnych wartości z marksizmem. A także kontrolę państwa nad religią, na modłę konfucjańskiego cesarstwa. Watykanista wyraża zdumienie, że tego typu poglądy są w wielu wpływowych kręgach Kościoła przyjmowane z aprobatą.

 

Czy aktualne zabiegi watykańskiej dyplomacji usuwającej prawowitych biskupów, heroicznie trwających w wierności Rzymowi świadczą o tym, by Watykan miał coś przeciwko tej specyficznej „inkulturacji”? To więcej niż wątpliwe, zwłaszcza w dobie zapominania o powszechności Kościoła, a znacznie intensywniejszego podkreślania przez najważniejszych hierarchów „różnic kulturowych” występujących w poszczególnych częściach świata.

 

Jednym z najbardziej żywiołowo sprzeciwiających się porozumieniu Watykanu z Chinami ludzi Kościoła jest emerytowany biskup Hongkongu kardynał Joseph Zen. Dziennikarze PCh24.pl rozmawiali z nim jako jedni z nielicznych spośród przedstawicieli polskich mediów. W linkowanym poniżej wywiadzie mówił między innymi, że realizacja planowanego porozumienia, według którego chińskie władze komunistyczne będą miały wpływ na obsadzanie przez Watykan stolic biskupich, będzie „sprzedaniem katolików wiernych Kościołowi”. Kardynał podkreślał również, że papież Franciszek – jako Latynos – może odczuwać pewną sympatię do komunistów, być może także dlatego, że nie zna ich prawdziwego oblicza. Wywiad można obejrzeć tutaj:

 

 

 

Warto pamiętać, że w rankingu organizacji „Open Doors” zajmującej się prześladowaniem chrześcijan Chiny zajmują 33 pozycję. Za główną przyczynę dyskryminacji wyznawców Chrystusa uznaje się komunistyczną oraz post-komunistyczną „opresję”. W raporcie czytamy także, że w pierwszych czterech latach władzy Xi Jinpinga ograniczano wolność we wszystkich sektorach społeczeństwa. Planuje się także ograniczenia działań organizacji religijnych i pozarządowych.

 

 

 

Źródło: onepeterfive.com, Asia News

 

Krystian Kratiuk

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 104 160 zł cel: 300 000 zł
35%
wybierz kwotę:
Wspieram